Recenzja Słuchawek Liocat HP 785C
Przez ostatnie dwa tygodnie miałem możliwość sprawdzenia słuchawek HP 785C od Liocat i już na wstępie zaznaczyć, że jestem pozytywnie zaskoczony jakością wykonania tego sprzętu.
Na pierwszy rzut oka swoją budową mocno przypominają mi Razery Kraken Ultimate, głównie dzięki bocznym ledom, które podświetlają nie tylko logo ale także całe boki słuchawek. Różnicą na minus do wspomnianych Krakenów jest brak całkowitej możliwości regulowania mikrofonu co przy casualowym korzystaniu może irytować.
Mimo wszystko długie sesje grania, słuchania czy oglądania seriali nie zostawiły mi piętna w postaci bólu głowy dzięki miękkiemu gąbkowemu headbandowi czy dobrze nakładającym się na uszy nausznikom.
Z rzeczy czysto technicznych jakoś dźwięku lekko wyróżnia się na plus na tle słuchawek z tego pułapu cenowego dotyczy to też jakość mikrofonu, którą mogę śmiało porównać do mojego wieloletniego Samsona Go Mica. Co do samego 2,1m kabla, oplot wykonany jest z solidnego grubego materiału, jednakże trzy końcówki (kolejno 2x 3,5mm Jack na dźwięk i mikrofon oraz USB zasilający ledy) są dużym minusem dla posiadaczy np. laptopów, gdzie odeszło się w dużej mierze od wejścia na mikrofon.
Jeżeli chodzi o detal, który mogłyby lepiej wpłynąć na możliwość korzystania ze słuchawek od Liocat to możliwość wyciszenia swojego mikrofonu bezpośrednio ze słuchawek, jednakże przy zestawieniu jakość do ceny słuchawki wypadają po prostu dobrze i jak dla mnie jest to dobra opcja z niskiej półki cenowej.
Plusy
- Osłona na kabel
- Osłona mikrofon
- Miękkie nauszniki i headpad
- dobra jakość audio
Minusy
- osobne złącza na mikrofon/ledy/słuchawki
- brak przycisku do zmutowania mikrofonu na słuchawkach
- nie równa regulacja słuchawek
- brak możliwości ustawianie kolorów ledów