EventyGryPCRecenzje

Mech Rage na Warsaw Game Show? Recenzja i wywiad przeprowadzony z członkami devteamu

Cześć, jak wiecie piątek, jak i sobotę spędziłem na Warsaw Game Show/Warsaw Comic Con. Wiele z Was pytało, jak się bawiłem i odpowiem, że naprawdę świetnie. Poza tym, jak można źle się czuć w takim cudnym gronie, jakim jest ekipa z naszego bloga. Testowałem wiele gier, w tym: Assassin’s Creed Odyssey, Forza Horizon 4, Call of Cthulhu oraz Mech Rage. Szczerze, grając w ostatni tytuł byłem zdziwiony, bo mimo prostych mechanik gra mnie wciągnęła. Akurat grając natrafiłem na jednego z programistów tej gry oraz na Jana Madejskiego będącego game designerem tego tytułu. Oczywiście przy spotkaniu poprosiłem o krótki wywiad, który niżej zamieszczam. Po nim jest opisana recenzja gry na podstawie własnych wrażeń, jak i rozmowy z wyżej wymienionymi osobami:

Quartozane: Skąd Pomysł na taką grę?

Programista: To długa historia, na początku koncepcja była taka, by stworzyć coś klasycznego, było parę gier podobnych, tylko żeby ją odświeżyć, podrasować grafikę i dać pazura, na koniec koncepcja tak jak widać pokazała grę trochę odmienną wersję od tej, która była zamierzana, ale raczej wyszło to na dobre.

Quartozane: Na jakie platformy gra miała premierę?

Game Designer: Przygotowywana jest na Nintendo Switch, a w drugiej kolejności wyjdzie na PC (wyczytałem, że swoją premierę odniesie 14 grudnia 2018 roku).

Quartozane: A ta gra wyjdzie na konsolę typu Xbox One lub Ps4?

Programista: Szanse zawsze są, aczkolwiek na razie próbujemy się przebić na rynek Switchowy, jest to nasz priorytet, Xbox i Playstation są wysaturowane i dlatego być może, jeśli będzie zapotrzebowanie będziemy próbować stworzymy, ale w drugiej kolejności.

Quartozane: Gra posiada jakąś fabułę?

Programista/Game Designer: Owszem, tak przede wszystkim oczywiście opiera się na gameplayu tu chodzi o to, by był wygrzeb, żeby specjalnie nie męczyć gracza intelektualnie, natomiast ubarwiliśmy grę dużą ilością humoru, kliszy, sucharowych tekstów.

Quartozane: Ile zajmuje przejście takiej gry?

Programista: Zależy to od poziomu gracza, celujemy pomiędzy 3- 5 godzin.

Quartozane: To jest według mnie dużo, zwłaszcza, że te poziomy są długie.

Game Designer: Tak, ale serwujemy graczowi dużo jak na ten czas gry, dużo broni do wyboru, dużo przeciwników, gracz mierzy się z wieloma zagadkami logicznymi ale oczywiście nie za często, by gracza nie zmęczyć, bądz co bądź temat przewodni tej gry to jest wygrzeb i powrót do korzeni.

Programista: Niektóre pokoje trzeba powtórzyć 2/3 razy żeby wejść od razu z taktyką i go przejść.

Quartozane: Myślicie, że ta gra ma jakieś wady czy według Was ma same superlatywy? Chwilę grałem więc nie jestem w stanie tego powiedzieć.

Programista: Balansujemy poziom trudności cały czas.

Game Designer: Tak, jest on dla nas stale wielką niewiadomą, ponieważ staraliśmy się wyśrubować poziom trudności tak, by ona dla nas była trudna, ale możliwe, że trochę przesadziliśmy, dalej nad tym pracujemy.

Quartozane: Dziękuję bardzo za wywiad.

Jak sami wyżej widzicie dostałem parę bardzo przydatnych informacji do recenzji, dlatego niżej postaram się Wam ją ocenić (oczywiście temat fabuły pomijam, gdyż wiem tyle co mi powiedziano)

Mechanika rozgrywki:

Gra polega na przemieszczaniu się robotem (widzimy go od góry) po pokojach i pokonywaniu przeciwników, którzy z każdym pokojem stają się silniejsi i są większym wyzwaniem. Dostajemy dużo rodzajów broni, z których korzystamy w poszczególnych pokojach. Po rozwaleniu skrzynki możemy dostać jakąś zdolność do naszej broni, która pomoże nam pokonać przeciwników. Kojarzycie ten schemat gry? Ja tak, tak jak Panowie wyżej wspomnieli to nie ma być coś nowego tylko dopracowana wersja tego, co wiele osób lubiło. Niestety nie zdążyłem sprawdzić, czy można zmieniać robota na innego ale przypuszczam, że raczej tak. Zmiana arsenału wiąże się z innymi strategiami na pokoje, które oczywiście musimy tworzyć, by przejść grę. Dostajemy wiele logicznych łamigłówek, które nadają tytułowi smaczku i odbierają powody nazwaniem go „nudnym”.

Oprawa Graficzna:

Jan Madejski czyli Game Designer przyznaję, przyłożył się do oprawy graficznej gry. Gra wygląda naprawdę świetnie, patrzenie na szczegóły każdego pokoju wywołuje uśmiech na twarzy gracza. Tak wiem, znajdzie się osoba, która powie, że gra nie ma 4K. Ale czy w takiej grze to ważne? Raczej nie, zwłaszcza, że grę widzimy od góry więc i tak ta grafika jest zaskakująco dobra na ten typ gry.

Podsumowanie:

Plusy:
– Prosta, nieskomplikowana fabuła,
– Wątki humorystyczne,
– Wspaniała oprawa graficzna,
– Duży arsenał broni poznawany podczas rozgrywki,
– Duża ilość pokoi do przejścia,
– Pasująca muzyka do klimatu gry,
– Stale zmieniająca się rozgrywka,
– Dość długi czas, który zajmuje przejście gry,
– Zagadki logiczne będące urozmaiceniem rozgrywki.

Minusy:
– Aktualnie mało zbalansowany poziom gry, jednak możliwe jest, że do dnia premiery zostanie poprawiony.
Podsumowując, grze daję ocenę 9/10. Przyznaję, gra zrobiła na mnie ogromne wrażenie i czekam do dnia premiery, w którym odraazu wytestuję oficjalnie wydaną grę. Do następnej recenzji, cześć!

9 komentarzy do “Mech Rage na Warsaw Game Show? Recenzja i wywiad przeprowadzony z członkami devteamu

Możliwość komentowania została wyłączona.