GryNintendo SwitchPCPlayStationRecenzjeXbox

Giana Sister Twisted Dreams – powrót świetnej gry na Nintendo Switch.

Ze względu na to, że są wakacje, dawno nic nie pisałem. Fala wyjazdów, oraz praca w Glovo mocno zajęła mój czas, ale już jestem! Wieczorami znajdowałem trochę czasu na ogranie paru tytułów, więc oczywiście czego innego możecie się spodziewać, jak recenzji. Nigdy nie przepadałem za platformówkami, jednak przecena ze 120 zł na 26 zł kusiła moje januszowe serce bardziej niż kiedykolwiek. Mówię tu o grze Giana Sister Twisted Dreams w wersji na konsolę Nintendo Switch. Gra wyszła również na Xbox 360, Ps3, WiiU oraz PC. Wersja na Nintendo jest odświeżoną wersją gry z poprzedniej generacji konsol. Czy warto kupić tą platformówkę? O tym dowiecie się w tej recenzji!

Fabuła 

Platformówki nigdy nie słynęły z rozwiniętej fabuły, ale w tej grze o dziwo jakiś jej zarys jest widoczny. W grze wcielamy się w postać tytułowej Giany, czyli dziewczynki, która zgubiła się w krainie snów. I więcej fabuły w tej grze nie zobaczymy. 

Mechanika rozgrywki

Jest to platformówka, czyli na samym początku dostajemy wiele poziomów, które mamy przejść zbierając diamenty. Możemy ukończyć poziom z ich dowolną ilością, ale jednak polecam szukać wszystkich, gdyż wiąże się to z zabawą na wiele godzin. 

Zarówno bohaterka, jak i otaczający ją świat mają rozdwojoną naturę. W dowolnym momencie gry możemy zmienić kształt i wygląd krajobrazu oraz samej Giany. Pomaga nam to np. brama zamknięta w drugim świecie jest otwarta, a zmieniając wygląd Giany sprawiamy, że ma inne atrybuty ułatwiające lub utrudniające w danym momencie grę.  

Na swej drodze spotykamy wiele wyzwań zręcznościowych wiążących się z częstymi zmianami pomiędzy światami. Mamy okazję spotkać wiele oryginalnych przeciwników oraz paru bossów znacznie utrudniających rozgrywkę. 

Poziomów jest bardzo dużo, zaczynając od dość krótkich a kończąc na długich trwających ponad godzinę. Każdy z nich zawiera coś unikalnego oraz uczy nas nowych zdolności Giany potrzebnych do pokonania odpowiednich przeszkód.

Oprawa graficzna

Gra jest remasterem i to nie byle jakim. Wygląda cudownie. Otoczenie dynamicznie się zmienia, przeciwnicy płynnie przeszkadzają nam po drodze a sama Giana posiada wiele ataków wyglądających cudownie. Wiele osób porównuje tą grę do Raymana, chociażby wizualnie, ale ja od razu mówię, że wygląda o wiele lepiej.

Podsumowanie

W grę grałem około 5 godzin, więc nie będę wymieniać plusów i minusów. Grze daję ocenę 10/10. Tak, mało kiedy daję taką ocenę, ale to była najlepsza platformówka w jaką grałem. W sklepie Nintendo Eshop na promocji była za 26 zł. Mimo, że już po promocji myślę, że kiedyś wróci a wtedy od razu kupujcie! Grę polecam każdemu! Siemka!

%d bloggers like this: