100 dni nowego Virtus.pro
Dziś a dokładnie 02 Kwietnia 2019r. mija 100 dni od powołania nowego składu Virtus.pro. Nowa ekipa Micha została ogłoszona 24 Grudnia 2018 roku. Nazwiska znane, wymagania duże, osiągnięcia nijakie.
Przez ostatnie 100 dni w składzie przewinęło się 6 graczy, gdzie w najbliższym czasie najprawdopodobniej będzie jeszcze kilku testowanych, z czego przez większy czas była to stała piątka jaką była : Michał „Michu” Muller, Janusz „Snax” Pogorzelski, Paweł „Byali” Bieliński Michał „Snatchie” Rudzki oraz Mateusz „Toao” Zawostowski. Ostatnim testowanym zawodnikiem był Kamil „Sobol” Sobolewki, a już 4 kwietnia testowany będzie Arek „Vegi” Nawojski.
Mimo wielkich oczekiwań co do Snaxa czy Snatchiego to Michu wciąż jest najskuteczniejszym zawodnikiem w drużynie, 22-letni zawodnik w Virtus.pro osiągnął K/D powyżej 1.00 a swoją formą potwierdza, że rok spędzony w Virtus.pro nie był zmarnowany. Nie biorąc pod uwagę testowanego Sobota to właśnie Byali oraz Toao nie popisali się swoimi umiejętnościami, jak można stwierdzić Toao był prowadzącym i skupiał się na całej drużynie a nie na swoich umiejętnościach to Paweł Bieliśński był nie małym zaskoczeniem, jego formA jak na gracza światowej klasy nie zachwyca, a jego K/D ratio wynosi zaledwie 0.82 ,co jak na entry fragera jest małym wynikiem.
Po upływie tych stu dni podopieczni Kubena nie mieli okazji jeszcze zaprezentować się na żadnym turnieju Lanowym, a najbliższy wystartuje już 12 kwietnia w Belgii. Polacy debiutowali w 30 sezonie MDL zwyciężając na AGO Esports. Gdzie ostatecznie swoje zmagania zakończyli na 11 miejscu, inne turnieje czy kwalifikacje również nie były zbyt kolorowe, gdzie ich zmagania kończyły się przeważnie we wczesnych etapach rozgrywek. Virtusi dostali szansę na zagranie w 7 sezonie ECS gdzie wszystkie mecze zakończyły się na ćwierćfinałach, na szczęście Polacy mają szansę jeszcze w trzecim etapie tych zmagań. Bardzo podobnie wyglądał turniej kwalifikacyjny do IEM Sydney GG.Bet Invitational gdzie tu rozgrywki dla rodaków zakończyły się przy dwóch porażkach w fazie grupowej.
W czasie gdy nowy skład się formował Virtus,pro w rankingu HLTV znalazło się na rekordowo niskiej lokacie jaką było 119 miejsce, a po pewnym czasie spadło nawet do 140 miejsca. Po jednym wygranym meczu na Ago Esports drużyna awansowała aż o 89 pozycji w górę. Najwyżej ekipa znalazła się na 43 miejscu co jest ich największym osiągnięciem jak dotąd a w tym momencie znajdują się na 59 lokacie, co sprawiło że przez ostatnie 100 dni Vp awansowało o 60 miejsc w górę.
Tak więc jakie było te 100 dni? Na pewno nie było kolorowo, mimo nielicznych przebłysków Virtus.pro jeszcze nie pokazało na co ich stać. Miał być Super Team a wyszła przeciętna polska drużyna. Jednak nie ma co oceniać drużyny po samych zawodach Online. Pierwszy prawdziwy sprawdzań odbędzie się dopiero za tydzień w Belgii. Miejmy nadzieję że uda się Polakom odnaleźć zgubioną formę i przywrócą Polskiego CS’a na scenę światową.