Never Split the Party – świetna gra free to play?
Jak wiecie jestem typowym graczem konsolowym, więc zaglądanie na steam zdarza mi się naprawdę rzadko. Pewnego dnia jednak to zrobiłem i pokazała mi się ona – skromnie wyglądająca gra free to play z wieloma pozytywnymi opiniami. Mimo wierności konsolom uznałem, że ją przetestuję. Mówię tu o grze Never Split the Party w wersji na PC. Gra wyszła 14 września 2018 roku, więc jest dość nowa. W tym wpisie postaram się dokładnie przedstawić Wam moje wrażenia z rozgrywki.
Fabuła
W grze wcielamy się w jednego z czterech poszukiwaczy przygód, którzy razem eksplorują loch, gromadzą potężne ulepszenia i współpracują z kompanami, by zniszczyć każdego przeciwnika, jaki stanie Nam na drodze. Fabuła prawdopodobnie w tej grze jest po to, by odpowiedzieć nam na pytanie po co to robimy a nie by nas wciągnąć. Mimo to brak jakiejś ciekawej opowieści w grze mi totalnie nie przeszkadzał. Dalej czerpałem dużo radości z rozgrywki i cieszyłem się, że wreszcie mam z kim kooperować w jakąś grę.
Mechanika rozgrywki
Never Split the Party jest grą społecznościową typu roguelike. Jeśli nie wiecie co to znaczy, to pokrótce postaram się wam to opisać. Cechą charakterystyczną gier roguelike jest losowość świata. Wszelkie lochy, potwory a nawet imiona NPC są zazwyczaj generowane losowo w każdej rozgrywce. Przechodzimy z pomieszczenia do pomieszczenia i na końcu pokonujemy bossa, by zaraz wskoczyć do kolejnej sekwencji korytarzy. Śmierć naszej postaci kończy grę i musimy zacząć od nowa. Nasi przyjaciele, z którymi gramy mogą nas uleczyć, ale przy tym sami tracą połowę serca hp (tak szuka się prawdziwych przyjaciół). oczywiście wbrew nazwie gry niemal wszystko co nas atakuje w grze próbuje nas rozdzielić, przez co często możemy wylądować w innym pomieszczeniu, przez co nasza drużyna traci bonusy, które im pasywnie przekazywaliśmy, jak wiedza o mapie, czy też ilość funduszy dotychczas zebranych. Jak wcześniej pisałem grę toczymy w maksymalnie 4 osoby z paroma klasami postaci (na start dostępna jest tylko 1 – wojownik). Bardzo mi się spodobało to, że mapy są rozbudowane i po przegranej nie wiemy z jakim bossem jako pierwszym się zmierzymy.
Oprawa graficzna
Gra posiada charakterystyczną dla tego gatunku oprawę retro, ale nadaje to unikalny charakter rozgrywki. Przyznaję, że mi to w ogóle nie przeszkadzało, a więc wróciły do mnie nostalgiczne wspomnienia pikselowego Naruto w 2D, albo chociażby starych części Sonica.
Fellowship
Normalnie nie wspominam o dodatkach zwłaszcza do gier free to play ale tym razem, iż miałem okazję zagrać w wersję z dodatkiem mogę powiedzieć, że zmienia naprawdę dużo. Tutaj wymienię listę rzeczy o jakie to DLC rozszerza nam rozgrywkę:
– Odblokowuje 5 dodatkowych klas postaci,
– Każda klasa może się rozwijać, przez co można zdobyć dodatkowe ulepszenia,
– Nasze imię jest wszędzie złote.
DLC kosztuje 71.99 zł i myślę, że po jakimś czasie będą na nie przeceny. Jeśli jakąś ofertę wylukacie, bez zastanowienia kupujcie.
Podsumowanie:
Plusy:
– Brak opowieści nie przeszkadza w radości z grania,
– Dużo klas postaci,
– Ciekawa oprawa muzyczna,
– Małe wymagania sprzętowe,
– Losowość map (duży element zaskoczenia),
– Wysoki poziom bossów (przez co sami bez nikogo do pomocy raczej żadnego nie pokonamy),
– Wystarczająca oprawa graficzna, nadająca specyficzny charakter rozgrywce,
– Duża radość z rozgrywki.
Minusy:
– Płatne DLC, dodające dość sporo względem edycji Free To Play,
– Z nieznanych przyczyn Pad od konsoli podłączony przez usb podczas rozgrywki parę razy był odłączony skazując mnie na pewną śmierć z ręki bossa.
Ocena: 8/10. Zachęcam do pobrania gry, dla chętnych podam nick i razem zagramy. Miłego koszenia bossów. Cześć!
Jak zawsze fajne 🙂
Nie zawiodłam się i tym razem.
Trzymaj tak dalej!
dobrze napisane, jeszcze będą z ciebie ludzie 😀
swietna recenzja ^^ ;D
Git recenzja!
Wygląda obiecująco, dobrze napisane