Nadeszła konkurencja dla Fortnite. Powitajcie magiczne Spellbreak!
Fortnite, czyli magiczny twór, który gro ludzi hejtuje, inni dziękują Epicowi, ze trzyma dzięki niemu dzieci z dala od dojrzałych gier, a i tak nie ma osoby z naszego środowiska, która by nigdy nie odpaliła gry, choć wprost się do tego nikt nie przyzna. Zdecydowanie przez ostatni rok gra twórców Unreal Engine ugruntowała swoją pozycje na arenie nie tylko zmagań casualowych ale również wkroczyła w świat esportu. But then….
Aż chciałoby się przywołać słynny cytat „I wtedy wchodzi on, cały na biało…”. Do sektora „efekciarsich” gier z gatunku fantasy battle royale właśnie dziś wchodzi produkcja studia Proletariat. Nie będę tu przywoływał definicji samego gatunku, gdyż myślę, iż w 2019 roku wszyscy już wiedzą o co chodzi 🙂 W wielkim skrócie – jeśli wychowałeś się na serialach pokroju Magiczni wojownicy czy Fairy Tale lub fascynowały cię magiczne pojedynki opisywane słynnych na cały świat książkach J. K. Rowling ta pozycja jest zdecydowanie dla Ciebie! A teraz przejdźmy do rzeczy.
Gameplay
Mamy tu do czynienia z typowym battle royale, zmienia się tylko mechanika rozmieszczania graczy na planszy, znana chociażby z innej gry tego gatunku – Ring of Elysium. Przed meczem na ekranie pojawia się mapa z zaznaczonymi randomowymi miejscami zrzutu. Po rozpoczęciu rozgrywki możemy nieznacznie zmienić tor lotu by wylądować bliżej pożądanego przez gracza miejsca. Po wylądowaniu przystępujemy do standardowego „łap co się da i staraj się od razu nie zginąć”, po czym przystępujemy do własnej ofensywy. I tu zaczyna się cała zabawa.
Nasz avatar to mag, który włada 6 żywiołami: wodą, ogniem, powietrzem, ziemią, toksynami i elektrycznością. Nie są one dostępne od razu lecz trzeba znaleźć specjalne przedmioty, magiczne rękawice. W danej chwili mamy do dyspozycji 2 takie rękawice (większą ilość możemy schować do ekwipunku i w czasie walki szybko podmieniać), których założenie powoduje opanowanie zintegrowanej z nimi magii danego żywiołu. Poza standardowym atakiem, mamy do dyspozycji potężne zaklęcie obszarowe. I tak w przypadku rękawicy lodowej podstawowym atakiem jest strzał lodowym soplem, który przelatując nad ziemią pozostawia na niej ścieżkę lodu, natomiast dzięki specjalnemu zaklęciu przyzywamy śnieżycę zamrażającą wszystko w promieniu kilku metrów od nas. Jest to tylko jeden przykład z wielu, które postaram się omówić innym razem. Mechanika gry pozwala zaś na łączenie zaklęć w combo. Lód potraktowany ogniem roztopi się, natomiast powstała woda potraktowana błyskawicą zamienia się w paraliżującą, tymczasową pułapkę. Gdy rzucimy jednak tornado magią wiatru możemy je podpalić, czyniąc z niego piekielny wir, lub zatruć chmurą toksycznego gazu, co bardzo szybko może doprowadzić kilku pobliskich oponentów do nagłego zgonu, gdyż przyzwany wir ściąga pobliskie postacie, w tym nas samych, do swojego centrum i wyrzuca w powietrze.
Poza rękawicami mamy też do dyspozycji miksturki – many, który daje nam magiczną tarczę oraz miksturę życia, oczywiście oba w różnych rozmiarach. Dodatkowo w nasz ekwipunku mogą też wylądować różne magiczne przedmioty, takie jak pasy czy buty, dające ich posiadaczowi określone korzyści. Jako czar specjalny możemy również znaleźć runę odpowiedzialną za nasze sprawniejsze przemieszczanie się, między innymi teleportacja czy przyzwanie magicznej chmurki, na której możemy latać po polu bitwy. Po wylądowaniu nie pozostajemy całkowicie bezbronni, gdyż twórcy zaimplementowali postaciom podstawowy czar zadający jednak małe obrażenia i na dłuższą metę nie przeżyjemy zbyt długo używając tylko jego.
Wszystkie zmiany jakie twórcy wprowadzają w grze możemy zawsze najpierw przetestować w trybie ćwiczeń. Gracz zostaje rzucony małą mapkę, gdzie w miejscu spawnu zostały umieszczone wszystkie przedmioty znajdujące się w grze. Jest to dobre miejsce do przeprowadzenia małej rozgrzewki i oswojenia się z mechaniką, a także przećwiczenia kombinacji.
Grafika
Gracze wspomnianego już Fortnite’a na pewno polubią kreskówkowy styl graficzny gry. Grafikę cechuje prostota, a jednocześnie otrzymujemy do dyspozycji świat pokryty stonowanymi kolorami nie powodującymi bólu gałek ocznych, a biorąc pod uwagę ile będzie się w szczytowych momentach bitwy działo na ekranie, jest to bardzo istotne. Podczas pojedynków, czy to solo czy w ekipie, ekran chce nam wybuchnąć w twarz za sprawą ilości efektów, jakie im towarzyszą. Wspomniany wir podbity magią ognia przypomina lej piekielny, do którego wrzuca się grzeszników, natomiast od chmury toksyn samemu można dostać duszności. Modele postaci również zostały precyzyjnie wykonane, a twórcy dali nam do dyspozycji ich kilka typów. Tak więc są postacie kobiece, męskie, postacie o różnych kolorach skóry jak i różnej masy. Mapa stylem nawiązuje mocno do krain fatnasy. Budowle są tu pokaźnych rozmiarów, klimatyczne, dające wiele możliwości taktycznych. Menu jest przejrzyste, intuicyjne, nie powinniście mieć problemu w nawigowaniu po nim.
Dźwięk
Dźwięki w grze są bardzo przyjemne, choć od samego dźwięku śnieżycy mam dreszcze, a tornado mogłoby mnie wyciągnąć nawet z fotela. Po samych dźwiękach jesteśmy nawet w stanie spokojnie odróżnić na jakie czary toczy się pojedynek tuż za wzgórzem. Ścieżka dźwiękowa też jest klimatyczna i dostarcza wiele przyjemności w słuchaniu. Programiście bardzo starannie oddali pozycjonowanie dźwięku w grze co przekłada się na bardzo jasne określenie, gdzie przeciwnik znajduje się w danym momencie, oraz w którym miejscu ulokowana jest skrzynia z przedmiotami.
Podsumowanie
Gra oparta o silnik Unreal Engine cechuje się wręcz wzorową optymalizacją. Nawet podczas najintensywniejszych walk nie odczułem ścinek czy spadku klatek. Jest to także kolejna produkcja dołączająca do słynnej ostatnio wojny sklepów, gdyż stała się ona tytułem na wyłączność Epic Store. Proletariusze tłumaczą to otrzymaniem dużego wsparcia od twórcy silnika, na którym gra powstała i liczą dzięki temu na jego kontynuowanie. Obecnie produkcja znajduje się w fazie alfa, więc mogą wystąpić drobne bugi, np może nagle wyrzucić cię z meczu, co też za całą godzinę gry przytrafiło nam się dosłownie raz, co równie dobrze mogło być chwilowym problemem z internetem. W grze już w tej chwil znajduje się odnośnik do sklepu, który jednak przekierowuje nas jedynie do strony głównej Proletariuszy. Jedno jest pewne – od mikro transakcji nie uciekniemy. Gra sama w sobie jest bardzo wymagająca. Nie obejdzie się bez trenowania taktyk czy ćwiczenia do upadłego kombinacji żywiołów. W grze nie uświadczymy budowania konstrukcji, nie ma też zbierania surowców, co przekłada się na totalną rozwałkę. Umieszczenie w tej grze dodatkowo możliwości budowania przy ogólnym chaosie pola walki odciągnęło by naszym zdaniem aż nadto uwagę od rzucania czarów i znacząco zaciemniłoby i spowolniło całą rozgrywkę. Jak już wspomniałem we wstępie – polecam tą grę każdemu fanowi gatunku. Przygotujcie się jednak na długie godziny przy jej masterowaniu, gdyż już w chwili pisania tego tekstu niektórzy gracze potrafią roznieść cię w przeciągu kilku sekund. Biorąc pod uwagę wszystkie wcześniej wymienione aspekty gra posiada bardzo duży potencjał esportowy, co mamy nadzieję w przyszłości znajdzie w niej swoje odzwierciedlenie. Naszą ocenę zaniża jedynie obecność produkcji w fazie alfa i konieczność oczekiwania na klucz jak również zapewne spowodowane tym lekkie zachwianie balansu. Proletariusze jednak bardzo sprawnie wywiązują się ze swoich obowiązków i na bieżąco poprawiając grę oraz dostarczając możliwie szybko przepustki zarejestrowanym do testów użytkownikom.
Nasza ocena: 7,5/10
Plusy:
- Magia!!!!
- Kombinacje żywiołów.
- Intensywność rozgrywki.
- Kreskówkowa grafika.
- Wymagająca rozgrywka.
Minusy:
- Wysoki próg wejścia.
- Drobne niedociągnięcia graficzne (alfa).
- Lekkie zachwianie balansu przedmiotów i czarów.
- Alfa i ograniczony dostęp.