O takim jednym delikwencie :)
Porzućcie nadzieję wy, którzy tu wchodzicie…
A teraz tak na nie do końca poważnie. Jako nowy członek załogi tego bloga chciałbym się wam pokrótce przedstawić, bo to nie ładnie tak nagle wyskakiwać jak Filip z konopi (nie, nie indyjskiej :P, tym bardziej, że na imię mi Michał) i wbijać się z własną serią tekstów 🙂
Jak już wspomniałem, jestem Michał, rocznik 88′, zodiakalny Byk i Bliźniak zarazem (zależy jakie horoskopy czytam). Z branżą gier związany jestem od dzieciaka. Swojego pierwszego blaszaka jeszcze na słynnym Pentium II 333 MHz dostałem w 1998 roku i od tamtej pory pochłonięty pasją jaką są gry, masakruję swoje oczy przed monitorem. Pamiętam jeszcze czasy kulkowych myszek i w pełni sprawnych i używanych dyskietek 3,5″ (gimby nie znajo :P), a swoją przygodę z grami rozpoczynałem na takich tytułach jak Contra, MarioBros i Settlers 2. Ale dość już tego, bo zaraz wyjdzie, że dinozaury wymarły, a ostatni egzemplarz to ja 😀
Na portalu tym będę się skupiał przede wszystkim na swojej autorskiej serii Peripheral Gamer, w której podejmę temat wiecznie nękających graczy problemów z doborem peryferiów do naszego ukochanego hobby. Będzie to sprzęt nie tylko pecetowy, ale również konsolowy. Oczywiście wszystko w ramach możliwości czasowo-finansowych :). Poza tym możecie spodziewać się tu recenzji gier, w które obecnie gram, trochę przemyśleń, możliwe również, że i trochę bardziej ambitniejszych tekstów literackich związanych ze światami gier.
Jeśli będziecie chcieli zobaczyć mnie na żywo zapraszam na mój kanał na twitchu oraz na wybrane konwenty, na których będę bujał się z pozostałymi członkami redakcji PGTV 🙂
Do zobaczenia w następnych wpisach 🙂