Peripheral Gamer #4 – Krüger&Matz GM-50 – jak szwajcarski scyzoryk

„Dobre bo polskie!”. Niniejsza recenzja otwiera mini serię poświęconą naszej rodzimej firmie Krüger&Matz oraz ich produktom dla graczy z serii Warrior.

Na pewno każdy z was miał choć raz w życiu do czynienia ze szwajcarskim scyzorykiem. Mały, poręczny przybornik zawierający narzędzia pierwszej potrzeby w różnych sytuacjach – od przecięcia linki czy kartki papieru, po przykręcenie śrubki w innym urządzeniu. W życiu codziennym dorosłemu majsterkowiczowi ciężko jest się bez niego obejść.

Tym samym dla gracza jest myszka, która da mu pełną swobodę, będzie ergonomiczna, a co najważniejsze, da mu możliwość operowania w każdym środowisku, niezależnie od tego na jakiej wirtualnej arenie będzie chciał się w danym momencie zmierzyć. Pod każdą z tych cech bez wątpienia możemy podpiąć produkt naszego rodzimego producenta – mysz GM-50.

Na początek przybliżę wam firmę Krüger&Matz. Pojawiła się ona na naszym rynku niecałą dekadę temu, bo w 2010 roku i jak sami uważają, historię jej powstania można opisać w 2 słowach – pasja oraz marzenia. Pragną inspirować do życia pełnego pasji dostarczając konsumentowi elektronikę wysokiej jakości za rozsądną na naszą kieszeń cenę. Do niedawna był to nie tylko sprzęt audio, tj. designerskie słuchawki czy wysokiej jakości miniwieże oraz głośniki, ale również sprzęt mobilny (tablety, smartfony, kamerki sportowe). Od niedawna firma, widząc prężnie rozwijający się rynek e-sportu w Polsce postanowiła dostarczyć również nam – graczom – sprzęt, na którym będziemy mogli polegać, a jednocześnie nie będziemy musieli pozbywać większości swoich oszczędności. Efektem tych starań było powstanie marki Warrior, zawierającą w ofercie pełne spektrum produktów niezbędnych graczom na co dzień – myszki, klawiatury, głośniki, a także inne akcesoria.

Multinarzędzie

Bo jak inaczej można nazwać gryzonia, który posiada aż 18 przycisków? Poza standardowymi lewym, środkowym oraz prawym przyciskiem mamy tu specjalny przycisk „Fire”, którego zadaniem jest symulować w jednym kliknięciu określoną ilość kliknięć LMB, co pozwoli wam na przykład na precyzyjne strzelanie seriami i łatwiejsze zapanowanie nad odrzutem w grach FPS. Poza tym do naszej dyspozycji oddany został boczny panel 12 przycisków, który możemy dowolnie skonfigurować w taki sposób, aby nie tracić czasu na szukanie odpowiedniego klawisza na klawiaturze w grach MMO przy rzucaniu skomplikowanych kombinacji zaklęć. Każdy z tych przycisków jest bardzo łatwo dostępny, gdyż znajduje się pod naszym kciukiem. Na grzbiecie myszki znajdują się 2 przyciski odpowiedzialne za zmianę DPI. Nie występują tu sztywne wartości czułości, tak jak w większości urządzeń z tego segmentu cenowego. Dzięki dołączonej do gryzonia dedykowanej aplikacji możemy samodzielnie ustawiać poziomy DPI, bo przecież to my wiemy najlepiej z jaką czułością gra nam się w danym przypadku najlepiej. Omawianiem aplikacji zajmiemy się jednak w dalszej części.

• 

• 

• 

Budowa

Myszka posiada ergonomiczną budowę. Jej kształt pozwala na wygodne oparcie na niej ręki, nie ważne, czy chcemy położyć na niej całą dłoń, czy tylko oprzeć koniuszki palców. Delikatne skrzydełka znajdujące się przy jej podstawie sprawią, że nie będziemy musieli palcami dotykać maty, co przełoży się na większą kontrolę. Górna pokrywa myszki posiada przyjemną w dotyku fakturę, różniącą się od pozostałych elementów.

Na spodzie znajdziemy wysokiej jakości ślizgacze oraz komorę z ciężarkami, których 8 sztuk potrafi podnieść jej wagę o dodatkowe 27g. ze standardowych 118g. Bo liczy się twoja wygoda, nie narzucony przez producenta wagomiar.

• 

• 

• 

• 

• 

Firma idąc za panującą modą umieściła w obudowie sporą ilość diod LED, dzięki którym nasz gryzoń może świecić się jak tylko zapragniemy (zmian kolorów podświetlenia dokonujemy za pomocą aplikacji). Jedynymi „stałymi” kolorami są podświetlenie wybranego trybu DPI (6 kolorów – po 1 na tryb) oraz pomarańczowe podświetlenie panelu bocznego.

Aplikacja

Dzięki dołączonej aplikacji mamy pełną kontrolę nad naszym małym pomocnikiem. To tu zmienimy ustawienia 13 programowalnych przycisków, nagramy makra, by zyskać przewagę w walce. Tu również znajduje się panel odpowiedzialny za dobór kolorów czy wspomniane wcześniej ustawienia taktowania częstotliwości USB czy wartości czułości DPI. Dodatkowo wszystkie te ustawienia możemy zapisać w 5 dostępnych profilach

• 

• 

• 

• 

Jak szwajcarski scyzoryk

To stwierdzenie najlepiej opisuje czym tak naprawdę jest mysz GM-50. Znajdzie zastosowanie przy każdej platformie, czy to FPS czy to RTS. Bardzo dobrze leży w dłoni, chwyt jest pewny, a ergonomia pozwala wycisnąć z niej 102% (jak mawiał klasyk „2% to błąd statystyczny”).

Samą mysz możemy fizycznie podejrzeć już w opakowaniu, gdyż zostało ono tak zaprojektowane, by można było podnieść górną pokrywę trzymającą się na rzep. Po otwarciu samego pudełka przeżyłem szok. Poza znajdującą się w środku instrukcją dostrzegłem płytkę mini CD. Nie przypuszczałem, że w 2019 jeszcze takie relikty się zachowają 🙂 Z czystym sumieniem daje tej myszce ocenę 8,5/10. Nie jest to może towar z najwyższej półki, jednak za bardzo przystępną cenę dostajemy produkt na bardzo wysokim poziomie, który z pewnością będzie nam służył bardzo długo, nie ustępując przy tym topowym produktom. Sprzęt Krüger&Matz najłatwiej dostaniecie w sklepach Rebel Electro, które są oficjalnym dystrybutorem marki w Polsce. Znajdziecie tam również pozostałe produkty serii Warrior.

Źródło: Krüger&Matz Warrior GM-50