Delusion Team Kończy swoją działalność.
Wczoraj dowiedziałem się od właściciela Delusion Team, że niestety, ale muszą zakończyć swoją działalność. Więcej informacji poniżej.
Wczorajszy dzień, pełen żartów, śmiechu, lecz nie dla Mracha, właściciela Delusion Team. Niestety, ale najpierw drużyna „Efbijaj”, która miała grać pod banderą Delusion Team ogłosiła na swoim fanpage, że organizacja opłaciła im prawie wszystko poza noclegiem w Swarzędzu. To nie są małe pieniądze, a właściciel nie jest milionerem by opłacać wszystko więc potrzebował sponsora. Takowy się znalazł, lecz niestety nie opłacił noclegów i nie było z nim w końcu kontaktu. Pomijając ten fakt zawodnicy przestrzegają w swoim poście na Facebooku przed współpracą z tym projektem. Chciałbym zaznaczyć, że jeszcze rok temu Delusion Team grało w ESL pucharze polski podczas IEM Katowice 2018. Wtedy były hasła że underground zagrał na jakimś ważniejszym lanie. Udało im się zająć 3/4 miejsce i to był sukces. Chwilę później zawodnicy postanowili odejść, w celu szukania lepszych perspektyw. Wracając do sytuacji z dnia wczorajszego, zawodnicy Usterki, którzy wygrali kwalifikacje do Delusion Team postanowili, również podziękować drużynie. Powód? „Kontrakty
próbujące wyłudzić kary.” Czytając te kontrakty były oczywiście zapisy o karach za tworzenie konkurencji czy zdradzanie tajemnic organizacji. No niestety pewnie Panowie nie widzieli żadnych innych kontraktów do drużyn czy nawet klubów sportowych. Kontynuując koszt stworzenia kwalifikacji był naprawdę duży, Delusion płaciło swoim graczom, jeżeli było to w umowie (oczywiście jeśli był sponsor, a nie zawsze on się znajdował). Na początku zeszłego tygodnia rozmawialiśmy o wszystkim z właścicielem i powiedział że wszystko prawdopodobnie będzie dopięte na ostatni guzik oraz, że zobaczymy Efbijaj pod banderą Delusion w Swarzędzu. Niestety ale życie płata figle. Jeszcze dziś ogłosimy wyniki konkursu w TOP 5 oraz ukaże się relacja z Good Game League. Bardzo nam przykro, że nasz przyjaciel musi zakończyć swoją działalność. Szkoda, że pewna historia się kończy…